20120329

O castitatis lilium

Os iusti meditabitur sapientiam
Et lingua eius loquetur iudicium


Beatus vir qui suffert tentationem
Quoniam cum probatus 
furerit accipiet coronam vitae


Kyrie, ignis divine, eleison
Kyrie, ignis divine, eleison

O quam sancta
Quam serena
Quam benigma
Quam amoena


O Castitatis Lillium



20120315

białe niebo

way is short
and sky is white
im so sure i met my friend

watch the time
why sky is dark?
yesterday i left my foe






20120312

GiantMICROBES

GIANTMICROBES <3 <3 <3

Dzisiejszy dzień całkiem miło, bez jakichś specjalnych obowiązków. Nie ma wiele myślenia, nie ma wiele do pisania. Szkoła, dom, granie.


Utwór Meet Jimmy. Średni, bo mimo, że instrumental dobry, to wokal całkiem średni. Jednak Bastek był najlepszy.

20120311

Instynkty

Wracając dzisiaj od Adasia i Mikoci, zastanawiałem się ważnym dzisiaj problemem. Dlaczego ludzie przestali słuchać swoich instynktów? Zagłuszyli je, wytłumili, ukryli gdzieś w zakamarkach ciała. Pozbyli się ich uważając, że nie są im już potrzebne. A jednak nie do końca jest to prawdą.

Może to trochę absurdalny przykład, ale morderstwa - większość z nich w dzisiejszych czasach dopełniają się z jednego tylko powodu - BRAKU instynktu u ofiary. Kiedy ofiara czuje, że coś jest nie tak, dalej brnie w ciemność - aż w końcu wpada w zasadzkę i umiera. Zwierzęta, kiedy wyczuwają zagrożenie, automatycznie reagują, i albo uciekają, albo atakują. U człowieka tego nie ma. Jego ciekawość jest w stanie przezwyciężyć mechanizmy samozachowawcze, a instynkty łatwo można zagłuszyć siłą woli.

Ale to tylko taka rozkmina. Idealna, na piękny, niedzielny wieczór, wpatrując się w ekran i gwieździste niebo.


The way you move is a mystery



Krzyż. Znak cierpienia, a jednocześnie znak, który wszystkim kojarzy się z Bogiem, czyli dobrem i miłosierdziem. Ciekawe jest, jak znaki zacierają się i nabierają nowych znaczeń, zazwyczaj pozytywnych. I ja dzisiaj staram się nabierać pozytywnych znaczeń.

Wybieram się dzisiaj do Mii i do Adasia. Zapowiada się bardzo miło, choć wszystko może się popsuć.

Wierzę.






20120310

Daftpunkowo - ΔΔΔΔΔΔΔΔΔΔ.

Oj, dawno nie pisałem na tym blogu. Zanim wróciłem do niego, miałem wiele innych blogów, w większości niewypałów - a to nie było internetu przez długi czas, a to nie było ochoty. A teraz jest i internet, i ochota. Dużo się musiało wydarzyć, żeby dojrzeć do niektórych spraw - tego jestem pewien. Ale i tak najtrudniejsze jest zamknięcie pewnych rozdziałów. Dzisiaj udało mi się zamknąć jeden - przynajmniej ten internetowy. I rozpocząć nowy - bo jak wszyscy wiemy, koniec STAREGO to ZAWSZE początek czegoś NOWEGO.






Kolejny rozdział w moim życiu

Coś nowego. A ja zacząłem od nowa z dzielnym kompanem, który jak na razie mnie nie opuszcza. Jest bardzo małomówny, co nie znaczy, że cichy. Uwielbiam słuchać jego opowieści o przyszłości, lepszej lub gorszej, uwielbiam uczucie wszechświata słuchając go. Witaj, drogi kompanie.



WITAJ DAFT PUNK